Irlandzkie TAK otwiera drogę do ostatecznej ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego

"W tej chwili wspólnie piszemy europejską historię", powiedział przewodniczący PE Jerzy Buzek po tym, gdy Irlandczycy zagłosowali za przyjęciem Traktatu z Lizbony. Irlandczycy zdecydowanie poparli traktat przy 67,1 procent głosów za i ponad dwukrotnie mniej, bo jedynie 32,9 procent głosujących przeciw. Wyniki wskazują, że w cztero i półmilionowej Irlandii, traktatu chce prawie pół miliona obywateli więcej niż w 2008 roku. Frekwencja wyborcza wyniosła 59 procent.

Referendum w Irlandii było postrzegane jako największa przeszkoda blokująca wejście w życie Traktatu z Lizbony. Traktat cieszy się dużym poparciem większości posłów w Parlamencie Europejskim. Entuzjazm jest jak najbardziej zrozumiały, gdyż nowy traktat rozszerza udział posłów, zarówno do Parlamentu Europejskiego jak i do parlamentów krajowych, praktycznie we wszystkich obszarach stanowienia prawa UE.

Zanim jednak traktat wejdzie w życie muszą jeszcze podpisać go prezydent Polski, Lech Kaczyński i prezydent Czech, Václav Klaus. W obydwu krajach parlamenty ratyfikowały już tekst traktatu. Czeski prezydent zwleka z podpisem w oczekiwaniu na werdykt trybunału konstytucyjnego. Na wniosek grupy senatorów, czeski trybunał ponownie przygotowuje opinię na temat traktatu.

 Źródło: Parlament Europejski

data ostatniej modyfikacji: 2009-10-05 11:57:40
Komentarze
Polityka Prywatności