Ekolodzy złożą na rząd skargę za wyrąb drzew w Puszczy Białowieskiej do Komisji Europejskiej - oznajmia "Metro".
Leśnicy, którym poza parkami narodowymi i rezerwatami, nikt nie może zabronić wyrębu twierdzą, że usuwają tylko chore drzewa.
Decyzja o powiększeniu obszaru chronionego miała być podjęta do jesieni ub.r. Została przesunięta na połowę br. Niestety nadal nie ma koniecznych ustaleń, a resort środowiska tłumaczy się brakiem uzgodnień z samorządami lokalnymi.
Sprawę przedstawiono podczas Przystanku Woodstock, goszczącemu tam szefowi Parlamentu Europejskiego Jerzemu Buzkowi.
Tylko 25 proc. puszczy leży na terytorium Polski, reszta należy do Białorusi. Tam cały obszar jest pod ochroną - czytamy w "Metrze".